W pogoni za sukcesem, uwikłani w sieć intryg, pochyleni nad sobą,
zabiegani do cna, mijamy się bezimienni. Jedni
pędzą tam, skąd tamci właśnie wracają z pustymi rękami.
A przecież... Aby los dał nam poczucie spełnienia - wystarczy
pochylić się nad innym. Bezbronnymi.
W cieniu stajenki...
25 grudnia wielu ludzi (i ja też) skończyło swoje zobowiązania
podjęte w ramach Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Zaczyna się ona
bowiem w Uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, 25
marca, czyli na 9 miesięcy przed Bożym Narodzeniem.
Możemy także w trakcie obchodów Urodzin Jezusa duchowo adoptować
dziecko. Choćby dlatego, że 28 grudnia wspominamy zamordowanych
przez Heroda trochę starszych i trochę młodszych „kolegów” małego
Jezusa - Młodzianków z Betlejem.
Tych ostatnich nikt nie obronił przed śmiercią. Śmierć przyszła
znienacka.
Współczesnych „młodzianków” - dzieci zagrożonych aborcją - my możemy
obronić. Modlitwą, do której zobowiązujemy się właśnie aktem
Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.
Duchową Adopcję może podjąć każdy człowiek. Jak to zrobić „fachowo”,
przeczytasz w naszej parafialnej Gazetce przed 25 marca. Ale już
dziś o tym pomyśl.
MOJE dziecko, którego imię Bogu jest wiadome, przytulam i śpiewam
najpiękniej, jak potrafię: „Lili lili laj, MOJE dzieciąteczko”.
Maryjo, pod Twoją obronę JE oddaję. Niech wzrasta w miłości.
Pomódl się, Miriam, za rodziców, którzy mimo rozterek przyjęli TO
życie.
Jadwiga Kulik